Powróciłam dziś z wyczerpującej 36h podróży z Bułgarii (Złotych Piasków), w której spędziłam 8 dni. Powiem tak- Bułgaria niszczy. Pewnie nie konkretnie ten kraj, ale tego typu obozy. Gdyby trwały dłużej chyba bym sama uciekła :3
Świetnie spędzony czas, wspaniali nowo poznani ludzie, ale lekki brak własnej ekipy, bo jednak co swoje ziomki to swoje ziomki. Na szczęście już jutro nadrobimy braki bo - Mielno- przybywamy!
Z morza nad morze. Mój tata- kierowca autobusu- właśnie chodzi koło mnie i narzeka "jutro nad morze, potem do domu i za tydzień znowu nad morze..." biedny był tam chyba już 5 razy w te wakacje. Cóż taka praca.
Chociaż pewnie zdajecie sobie sprawę na jakiego typu plażowo- klubowych wakacjach byłam, to o nie nie. Zwiedzałam. Tak. Wybrałyśmy się z Agatą na zwiedzanie Balchiku i Kaliakry. Wiem, że te nazwy mało mówią. Na początku udaliśmy się do warsztatu garncarskiego i najwiekszą jego atrakja, poza oczywiśćie przepięknymi glinianymi naczyniami, były ręcę , a właścieiw cały człowiek, który je wytwarzał. No serio tak przystojnego garncarza to nawet na filmach sie nie spotyka. ^^
|
To zdjęcie nie oddaje prawdziwego oblicza garncarza. |
Byłyśmy w przecudownie pięknym ogrodzie Królowej Marii Rumuńskiej i w jakichś ruinach Greckiego polis. Historio jak jak kocham cię dotykać. chodzić tymi samymi ścieżkami co kiedyś piękna królowa, albo patrzeć na miejsce, w którym dawno temu jacyś nadzy greccy posłowie siedzieli w aromatycznych oparach i gawędzili o polityce, albo też nie :)
W ogrodach zakosztowałam w degustacji przepysznych win, w tym lokalnego specjału wina
figowego, na którego produkcję właściciel ma wyłączny patent.
|
Degustujemy |
|
Takie tam przed śmiercią. |
Niestety, robiłam zdjęcie tej sauny, ale jakoś mój telefon postanowił go nie zapisywać :(
Wieczorem czekała na nas uczta bułgarska z pyszną kolacją, rakiją-
czyli bułgarskim spirytusem i pokazem tańców ludowych. (Jak oni potrafią
szybko przebierać nogami! )To był najlepszy dzień z tego tygodnia.
|
Przywitano nas chlebem, który zanurzało się w czerwonej przyprawie |
|
Ja i Rakija. |
Chciałam dodać wam świetne nagranie z tego tańca ale chyba nie umiem :c Wyglądało to mniej więcej tak:
Ale moje wydaje mi się ciekawsze. Szkoda, ze nie jestem wystarczająco uzdolnionym informatykiem...
***
Zaobserwowałam ciekawe zjawisko, spotkanie dwóch czasów. Ten dawny, ludowość ukazaną w tańcu, w którym dwoje głównych tancerzy odgrywają pewien rodzaj inscenizacji jak to kiedyś mężczyźni faktycznie starali się o kobiety, próbując im imponować. I czasy dzisiejsze, gdzie w zatłoczonym klubie pijani i spoceni ludzie całują się (lub robią coś jeszcze) z każdym do kogo się odwrócą. Coraz częściej boli mnie kierunek, w którym zmierza świat.
Podsumowując:
8 gorących niezapomnianych nocy.
ok 15 poznanych Niemców, Rosjan i Polaków :)
po 5 kg zjedzonych górków i pomidorów
ze 6kg wchłoniętego arbuza
...za dużo spożytego alkoholu.... ( ciii )
oraz całkiem spieczony tyłeczek