PIERWSZY WRZEŚNIA... Brzmi złowrogo prawda? Ja w tym roku nie czuje jeszcze tego strachu. Siedząc w ławce w klasie miałam wrażenie, że nie było mnie tam tylko tydzień. Tak samo spotkania z ludźmi ze szkoły. Wiesz, że masz dobrych znajomych i zgraną klasę kiedy nie płaczesz ze szczęścia widząc ich na rozpoczęciu nowego roku. Kiedy nie tęsknisz, bo nie miałeś/aś kiedy. Ja dopiero co się z nimi widziałam i nie odczułam ich braku i to było piękne. Dobrze jest wiedzieć, że kontakt z nimi to coś więcej niż ławka obok na języku polskim.
Dzisiaj krótko, bo wiele się jeszcze nie działo.
Moja rada dla was: nie ma się co spinać tym końcem, wystarczy żyć tak, by wakacje trwały cały rok ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz