2015/12/14

Wampiriada

Przyjemnie jest mieć świadomość, że zrobiło się coś co może pomóc innym.


Tyle zawsze słyszałam o tym, że krwi w szpitalach brakuje. Ja jej mam pod dostatkiem 

więc postanowiłam sie podzielić. Idealnie się złożyło, że pomagałam przy akcji Wampiriada 


na UAM. Trochę się stresowałam, ale bardziej chyba tym, że nie będę się nadawała. Na 


szczęście udało się. Z głową odwróconą jak najdalej od igły ale pozostałam przytomna.


Dzisiejsza akcja cieszyła się dużym zainteresowaniem, jak widać studenci lubią pomagać :) Emotikon smile

Jeśli jeszcze nie byliście, a chcecie oddać krew krwiobus będzie stał jutro przed wydziałem 


fizyki na Morasku i w czwartek w Collegium Maius na ul.Fredry.

Emotikon smile
KAŻDA KROPLA SIĘ LICZY! Emotikon smile:)




Fajną nagrodą za oddanie krwi jest siatka słodyczy, które możesz zjeść bez wyrzutów sumienia. W tym osiem czekolad :)





2015/12/12

WYTARGAJ KSIĄŻKI. Zanim ktoś cię ubiegnie.

Wróciłam właśnie z CK Zamek. Wybrałam się tam, żeby wymienić książki, których ja nie chce na te, których już nie chce ktoś inny. Bardzo ciekawy pomysł, przyznaje. Nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Pierwsze uderzenie - ogromna kolejka przed wejściem. Nie był to w sumie pierwszy raz więc czemu się dziwić. Następne co zobaczyłam, po wymianie zawartości literackiej mojej torby na talonik z liczbą dziesięć, to tłum przyciśnięty do długiego stołu, na którym leżały książki różne, różniaste.
Rozumiem zainteresowanie i liczyłam się z lekkimi przepychankami, ale  najwidoczniej nie doceniłam poznańskich czytelników. Stałam już tak ze sporą stertą na ramieniu i przeglądając po raz piąty te same tytuły przede mną. Nie było to wbrew pozorom takie łatwe, bo jednocześnie walczyłam aby nie stracić tej uprzywilejowanej miejscówki. Zauważyłam wtedy, że przecież oni, tzn. obsługa tej imprezy, ciągle przeglądali te książki i dokładali do stołu. To dlaczego ja ich nie widzę? No właśnie wtedy zobaczyłam. Podchodzi pan z naręczem papierowych skarbów i przepycha się aby je odłożyć. Nie zdążył. To, co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania. Pięć osób stojących najbliżej dosłownie się na niego rzuciło i wyrywali mu te książki tak jakby były plikami dwustuzłotówek. Już wiedziałam dlaczego nic nowego nie znajduje. Do tego trzeba być drapieżnikiem, który szczęśliwie stoi obok tego magicznego pana i wyrwać sobie coś zanim cie ubiegną inni. Brak mi słów. W każdym razie. Coś tam mi się udało wygrzebać, ale niestety ze smutkiem dodaje, że zauważyłam jak jedna dziewczyna wychodzi z jedną moich ulubionych powieści. (Stałam przy niej przez chwile licząc, że może się rozmyśli, ale nic z tego)
Impreza fajna, ale chyba nie nadaję się do tego typu zabaw. Wybierając książki potrafię tak spędzić godziny. Poznawać każdą po kolei w skupieniu i  zastanawiać się czy do siebie pasujemy. Przeżuwam każdą powoli jak liście zanim zdecyduje się, że jestem gotowa je przełknąć. Nie przywykłam się szarpać i rozpychać. Nie jestem drapieżnikiem. Nie takim. :)

2015/12/02

Stop Hejtom.

Mogę się pokusić o stwierdzenie, że każdy z nas raz chociaż zetknął się z tzw. mową nienawiści. Mam tez ogólnie wrażenie, że więcej w dzisiejszych czasach nienawiści i złych wiadomości niż komplementów i radosnych nowin. Oczywiście mogę tu trochę hiperbolizować, ale powiedzmy sobie szczerze. Anonimowość jaką daje internet nie kusi raczej do obsypywania nieznajomych komplementami. Prędzej mając możliwość bezkarności obrzucimy kogoś mięsem niż go pochwalimy (za to wolelibyśmy być rozpoznawani). Fora internetowe, strony i portale zalewane są szeroko pojętym hejtem. I to dzieje się nie tylko w sieci, w końcu ściany budynków mogą w tym przypadku być swego rodzaju przodkami choćby wall'a na facebooku. Tam również młodzi gniewni zostawiają graficzny ślad po tym, co im na żołądku leży.

Widzimy to wszyscy. Walczyć z tym też możemy wszyscy. 

Brałam dzisiaj udział w warsztatach "HEJTSTOP" organizowanych przez NZS UAM. Sama, przyznam się, nie bardzo wierzyłam w skuteczność walki z tym zjawiskiem. Po dzisiejszym dniu nauczyłam się kilku rzeczy o tej walce. Nie należy na to pozwalać. Sprawmy, by nasz świat był dobry i radosny! Tak wiem, że to zabrzmiało jak słowa sloganu słabej kampanii wyborczej, ale przekaz był jasny.  
Wejdźcie na stronę i zapoznajcie się ze sposobami hamowania hejtu w sieci. To nie wymaga wielkiego wysiłku.:) A jeśli chcecie działać od razu, zapraszam na ostatnią część dzisiejszych warsztatów, na które trochę nie bardzo pozwoliła nam pogoda. Chodzi mi o zamalowywanie jednego z hejtów na poznańskich budynkach. Jeśli chcecie działać, albo po prostu z czystej ciekawości zobaczyć jak to jest malować po budynku weźcie znajomych i zróbmy coś aby pomóc miastu w walce z mową nienawiści. Informacja powinna pojawić się na wydarzeniu jeśli będziecie zainteresowani :) 

Raz jeszcze zachęcam: Nie dajmy się obrzucać hejtem i nie dajmy nim smarować innych. Jeśli widzicie komentarz, który kogoś obraża - kliknijcie zgłoś - to nie boli. Wręcz przeciwnie, możecie pomóc by nie bolało adresata tego hejta, bo być może  go nie przeczyta. 

***
Strony: