Aa-a-aa-apsik!!! Moje pierwsze słowa dzisiaj "rano" :)
I stało się. Wytańczyłam, wybawiłam i opiłam moje wejście w dorosłość i teraz osiemnacha pełną gębą ^^
Co do samej imprezy: było tak idealnie według mojego planu, że do teraz mam wrażenie, że to mi się tylko śniło.(no może pomijając fakt, że z początku na torcie byłam Kasią) A naprawdę impreza jak ze snu. Kiedy widziałam wszystkich znajomych i rodzinę stojących w kole i śpiewających mi sto lat, nie wiedziałam gdzie oczy podziać! Pomijając fakt, że miałam ochotę stanąć razem z nimi i śpiewać do nakrytego obrusem stolika... Tak kolorowo, tyle kropek! Jestem pod wrażeniem, podziwiam was i dziękuję, że przystaliście na moje dziwaczne fanaberie i na serio przeżyliśmy Back to the 50's. Moment składania życzeń kiedy weszliście na sale, dziewczęta pięknie umalowane w zwiewnych sukieneczka i faceci w skórzanych kurtkach MMMMmmm... Myślałam, że się rozpłynę z zachwytu.
Tej imprezy nie zapomnę do końca życia i bardzo liczę, że wy także jej nie zapomnicie:) Jeszcze raz dzięki dzięki dzięki :*
Pierwsza słitka w mojej fikuśnej fryzurce, której notabene i tak za bardzo nie widać. Musicie uwierzyć na słowo, że była fikuśna :)
I'm a Pink Lady! <3
Baaardzo wyszukana kolacja xD
Z najlepszymi :*
Moje sunie :*
A oto i cudeńko! Mmmmm <3
Tak jak wspomniałam- Kasia.
Ale jakoś sobie poradziłam :)
O! To zdjęcie jest śmieszne, ale widać na nim moją super kieckę :)
<3
PS. Za wszystkie prezenty również wielkie DZIĘKUJĘ! Bardzo trafione i na pewno się przydadzą -.^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz