2013/09/22

Ahoj przebierańcu!

Dawno, dawno temu... Tak zwykle zaczyna się bajki. Ta, którą mam zamiar opowiedzieć zacznie się nieco inaczej.

Wcale nie tak dawno, bo właśnie teraz, żyje sobie pewna mała (bo za najwyższą jej nie uważają) dziewczynka. Chociaż, tak naprawdę nie taka mała, wchodząca w okres poszukiwania tożsamości. Ta dziewczynka właśnie bardzo, ale to bardzo lubi się przebierać. Na szczęście dla niej, jak dotąd, nie brakowało jej do tego okazji. Mieszka też w nie bardzo dużym mieście, gdzie mieści się tylko jedna biblioteka, która organizuje raz w roku imprezę pod nazwą "Promenada jak za dawnych lat". Dziewczynka ta również uwielbia przebierać się w stroje z minionych epok, wiec miała podwójny powód do radości w minioną sobotę. 

Tak, pewnie już się wszyscy domyslili, że ta dziewczynka to ja ;)
Chodzi o to, że kiedy sie przebieram mogę być kim zechcę, chociaż na kilka godzin.  Za każdym razem podczas wybierania kostiumu jestem tak podekscytowana i zawalona wizjami, kiedy w końcu dochodzi do pokaania się innym czuje się głupio - za bardzo przebrana. Ale z czasem mi przechdzi. Za każdym razem czuje się pewniej i jestem z siebie dumna. (taa lekki samozachwyt jescze nikomu nie naszkodził xD lekki.)

Dodatkowo wczoraj czułam się na promenadzie jak na swoim miejscu. Byli ludzie przebrani jak ja, pełono książek, rzeka i niedrogie jedzenie xD No co...
Kiedy tak siedziałam i czekałam na to całe losowanie nagród, oglądałam występ klaunów. Patrzyłam jak zahipnotyzowana. Uświadomiłam sobie, że chyba byłam w cyrku ze dwa razy? albo mniej. Bardzo zapragnęłam wejść do tego gigantycznego namiotu w którym pachnie sianem i popcornem, pooglądać wędrownych artystów.



Jako , że we wszelkiego rodzaju losowaniach jestem do kitu moją nagrodą jest TO:





Ale przynajmniej mogłam pochodzić sobie tak ubrana przez 4 godziny xD


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz