Jak widać na załączonym obrazku byłam dzisiaj upijać się sztuką w poznańskim Teatrze Polskim. Sam spektakl trudno opisać, bo to w końcu Mrożek ale ogólnie, jeśli dobrze odczytałam przekaz była to sztuka o tym, że dosłownie możemy być kim tylko zechcemy jeśli odpowiednio się ubierzemy. W tamtym świecie nie liczyło się kim jesteś, ale na kogo wyglądasz i co przerażające może nas to wszystkich czekać. Kostiumy były świetne, a sala bardzo przytulna, ogólnie na planie teatru szekspirowskiego, co mi zdecydowanie odpowiada bo nikt nie jest zbyt daleko by dobrze widzieć.
Z własnym strojem myślę, że tez się wpasowałam bo założyłam gorset. Tak gorset. Wyczaiłam go kiedyś za 10 zł i nie miałam okazji ubrać. Mój nie przystosowany organizm trochę się buntował podczas podróży. Dosłownie lekko odlatywałam ale przynajmniej się wyspałam xD Teraz staram się jak mogę odetchnąć pełną piersią i zrobić zadanie z polskiego ;)
Liczę, że dobra passa mnie nie opuści i znów, dość prędko, będę miała okazje pójść do teatru.
Wygląda na wygodne co? Uwierzcie na słowo, wcale nie jest xD |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz