2013/10/20

Uwaga złodziej!

Prawie zapomniałam o tej akcji, ale wstałam dziś rano i postanowiłam tego tak nie zostawiać. Otóż w ubiegły piątek zostałam okradziona. Tak w naszym kochanym LO grasuje albo złodziej albo jakiś dziwny dowcipniś.

Przykryłam, jak co dzień gdy zapowiadają deszcze, kanapę skutera moim niezbyt wyjściowym niebieskim workiem na śmieci. Nie wygląda to dobrze ale lepiej niż mokre na tyłku spodnie. Tak więc rano przewiązałam sznurkiem worek na kanapie i jak co dzień poszłam do szkoły. Po lekcjach wychodzę z budynku i patrzę na skuter i coś mi nie pasowało. Nie było ani worka ani sznurka!! Rozejrzałam się wokół ale nigdzie nie leżał. Potem pomyślałam, że może jednak zapomniałam go rozwiesić, ale w bagażniku tez go nie było. Wtedy Marcin "sprytnie" zwinął mi kask, który położyłam na siedzeniu i pomyślałam, że to on. Okazało się, że nie.
Dziwne. Nie sądzę by się komuś spodobał niebieski worek na śmieci. Bo jeśliby się podobał może skampił by go już dawno temu,  bo miał wiele okazji. Mógł to być głupi żart ale czuję się nieswojo, mając świadomość, że moje rzeczy mogą od tak zniknąć. Co będzie dalej? Odkręcą mi lusterko czy rejestrację? Może przebiją oponę?
Wiem, że mogę dramatyzować ale, uważajcie ludzie! Bo wasze jednoślady mogą nie być bezpieczne.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz