- Hej, to trochę dziwnie zabrzmi co teraz powiem ale ... Masz świetne oczy. Sorry ale po prostu, mnie zahipnotyzowały.
Uśmiechnęła się słodko lekko zażenowana tym co właśnie zrobiła.
- Tak wiec, no, to cześć.
Odwróciła się i ruszyła z powrotem
- Koleś - powiedział ten drugi do kumpla i przybili sobie piątkę.
Chłopak odwrócił się akurat w tym samym momencie co ona . Zamachała mu , odmachał lekko zdziwiony. Szła dalej wzruszając ramionami i nie dowierzając co właśnie zrobiła. On stal tam jeszcze chwile i patrzył na nią jak odchodzi uśmiechając się pod nosem.
-No chodź kochasiu. - zadrwił z niego kumpel i ruszyli dalej.
Tak, świetnie mi wyszła ta bajeczka. Pewne natchnienie by zrobić coś nieoczekiwanego. Chociaż, dlaczego takie scenki widujemy tylko w filmach? Dlaczego ludzie nie zachowują się tak spontanicznie w Realu?( no chyba, że akurat Real ma przecenę na papier toaletowy to wszyscy spontanicznie idą kupić ^^)
Zastanówmy się nad sobą: czy zrobiliśmy w życiu coś spontanicznego, nieoczekiwanego, wcale nie patrząc na reakcje innych ludzi? Chciałabym tak o sobie powiedzieć, ale osobiście myślę że jestem niewolnicą konwenansów. Chce się zmienić, lecz musze do tego dojrzeć. W końcu uczymy się całe życie:] A jak to jest z wami? Piszcie( jeśli tam jesteście), co takiego zrobiliście. A jeśli jesteście podobni do mnie- życzę wam abyście podeszli/ły do kogoś nieznajomego kiedyś tylko po to by powiedzieć, że np. ma ładne oczy. Może to być początek naprawdę ciekawej przygody. :D
(albo lekkiego obciachu, ale to nieewasznee)
Taka tam szalona ja w dwóch rożnych kapciuszkach xD |