Z okazji tego, że mam tak fajnego nauczyciela historii, który skutecznie zajął mi czas na te ferie świąteczne nie mam zbyt wiele czasu.
Pozdro dla Pana Grzesiaka ^^ |
Ale kiedy wpadałam wczoraj na Weheartit.com na taki pomysł na pisanki postanowiłam podzielić się z Wami rezultatem mojego eksperymentu.
Przygotujcie sobie:
* Ugotowane jajka
*Jakieś pojemniczki wypełnione wodą z barwnikiem spożywczym. Ja używałam Dr. Etcera w płynie, ale szczerze mówiąc w burakach pewnie było by ładniej :)
*Liście, różne kształty jakichś roślinek, które płasko pokryją powierzchnie jajka. Próbowałam też z
koronkową skarpetką.
*Skarpetki/pończochy/rajstopy -co tam macie.
*jakieś gumki do zabezpieczenia.
Montujemy całość o tak:
I wkładamy do słoika:
Odstawiamy na jakiś czas. U mnie trwało to gdzieś tak 1,5 h.
Wyszło mi różnie.
Zielony listek ładnie, ale trochę za słaby barwnik.
Czerwony to mój faworyt :)
Z koronką niestety poległam. Jeśli macie okazję może wyszłoby z gotowanym barwnikiem, który bardzo szybko zabarwi i koronka nie przesiąknie.
Kompletnie za to odradzam Tuję. Zbyt gruba i jajko nie ma wcale wzoru, jedynie lekką żółtaczkę od barwnika.
Bardzo mi się jednak podoba jak to wyszło. Tak... ludowo :)
***
A to moja Księżniczka Na ziarnku Grochu :) |
Może i jest już dużo po czasie, ale mnie też podobają się Twoje pisanki! :) Ja znam inny sposób na takie ludowe: roztapiamy wosk, bierzemy patyczek, w który da się wbić niewielki gwóźdź i tym gwoździem, maczanym w wosku rysujemy wzorki. Jak wosk zaschnie to wrzucamy do barwnika a potem zdrapujemy lub nie ten wosk. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!