Cierpię na męczący brak weny wywołany chronicznym brakiem czasu na przemyślenia.
To zdanie zabrzmiało bardzo mądrze, a tak na serio to chodzi o to, że nie mam ostatnio nawet czasu komputera włączyć xD ale to chyba dobrze. Czuje, że nadrabiam teraz 3 sezony wakacyjne w gimnazjum kiedy to bardzo aktywnie leżałam na kanapie oglądając telewizje. hehe
Bardzo bym chciała pisać częściej ale zniewala mnie sidło braku internetu mobilnego i myśli uciekają mi zanim zdążę je zapisać :c
Ale obiecuje postarać się bardziej :) Jak na razie modle się do Krsny o WiFi w Szklarskiej Porębie xD I CZAS na namysły o tym i owym ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz